Strony

sobota, 21 kwietnia 2018

Gościnna projektantka: Reniferove

Dzisiaj Niekartkowo gości zwyciężczynię naszego marcowego wyzwania Pudełko na skarby, którą jest



Nazywam się Iwona, ale w sieci znajdziecie mnie jako Reniferove.
Tutaj mnie znajdziecie:
 Srapbookingiem zainteresowałam się 3 lata temu, zaczynałam od LO i kartek, a od roku jestem po uszy zakochana w mediach.  Dzisiaj nie wyobrażam sobie życia bez farb metalicznych i past do efektu rdzy. Najczęściej tworzę w stylu steampunk'owym i vintage, ale takim samym uczuciem pałam do stylu rustykalnego, uwielbiam wykorzystywać w swoich pracach to, co podarowała nam natura. Bardzo często można u mnie znaleźć mech, patyczki, plastry drewna, muszelki czy szyszki. W każdą pracę wkładam całe serce i staram się by coś wyrażała. Inspiruje mnie praktycznie wszystko, kolory, faktura, piosenki, legendy, gry czy filmy. Czasem mały detal sprawia, że w głowie rodzi się pomysł. Nie boję się wyzwań i staram się do każdego tematu podejść kreatywnie. Często szukam zamienników kanw, tworzę na płytach winylowych, podkładkach do papieru czy korku. Nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych i żyję z przekonaniem, że absolutnie wszystko da się zmediować.

Moje przykładowe prace
Prezent walentynkowy dla mojego ukochanego, wykonany na płycie winylowej. By zbudować warstwy użyłam tekturek, sizalu, gazy oraz metalowych elementów.

Praca inspirowana stylem skandynawskim wykonana na korkowej podkładce pod garnki, tło wykonane z plastrów drewna z wykorzystaniem naturalnych elementów jak patyki, sizal czy rafia.

Alterowany domek, który w moim zamyśle miał być półką na pomysły. Chciałam pokazać jak wygląda wnętrze mojego umysłu, gdzie przechowuję pomysły na nowe projekty. Łączy w sumie dwie rzeczy które kocham, industrializm i naturę, dlatego ółka jest zardzewiała, pełna metalowych elementów, a jednocześnie zarośnięta mchem.

Alterowana podkładka pod dokumenty. Drzewo na którym kwitnie wyobraźnia w zawieszonej żarówce. Uwielbiam kolory tej pracy i mimo, że stworzyłam ją jakiś czas temu jest moją ulubioną.

Mediowany renifer. Oryginalnie była to ozdoba na ścianę z gotowymi elementami do posklejania. Całość przemalowałam na czarno i pokryłam rdzawymi pastami, dodałam kilka zębatek tekturkowych jak i metalowych oraz zawiesiłam łańcuszki na rogach. Renifer zawiśnie w mojej przyszłej pracowni.

Dzisiaj chciałam wam pokazać co stworzyłam w ramach gościnnego występu. Od pewnego czasu kolekcjonuję z uporem maniaka wszelkiego rodzaju pudełka. Tym razem postanowiłam wykorzystać opakowanie po serkach topionych, bo prawdę mówiąc uwielbiam okrągłe kanwy czy pudełka, a nie mam ich za wiele. Projekt jak więc widzicie nie jest gabarytowo duży, ale bogaty w zawartość. Nie będę opisywać całego procesu, ponieważ przygotowałam dla was filmik, żebyście mogli zobaczyć krok po kroku jak to powstawało. Zapraszam więc do oglądania, dziekuję za możliwość gościnnego występu i pozdrawiam wszystkich !






***
Iwono dziękujemy serdecznie za Twój występ na naszym blogu.
Miło było Cię gościć i zobaczyć Twój zmediowany piękny świat.
Zapraszamy do udziału w kolejnych wyzwaniach.

1 komentarz:

  1. Przepiękne prace tworzysz . Bardzo dziękuję , że zgodziłaś się wystąpić gościnnie na naszym nie-kartkowym blogu. Pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń